Siódmy odcinek szóstego sezonu nadal pozostawia niedosyt, zwłaszcza jeśli pamiętamy o pierwszych pięciu, które były naprawdę intensywne. Mimo to jest naprawdę dobry.

Północ

Po tym jak Tormundowi udaje się przekonać dzikich do poparcia sprawy Starków (choć nie jest to proste – wolni ludzie myślą swoimi kategoriami) Sansa i Jon postanawiają ruszyć się po poparcie północnych rodów, sądząc, że jeszcze jest ktoś, kto chciałby za nich walczyć. Chorążowie Robba niestety nie podzielają ich entuzjazmu – głównie dlatego, że ich brat wcześniej stracił Północ. Lyanna Mormont jest brutalnie szczera, pytając, dlaczego jej ród znowu ma ginąć w cudzej wojnie, zaś Robett Glover obcesowo odmawia im pomocy. Jak widać, twórcy serialu najwyraźniej uśmiercili Maege Mormont oraz Galbarta Glovera – w książce ich dotychczasowe losy są nieznane, byli jednak na tyle istotni, że mieli informacje co do legitymizacji Jona Snowa przez poprzedniego Króla Północy. Tutaj ich rola najwyraźniej nie jest taka ważna.

dav

Pozytywnie zarysowuje się postać Davosa. Wspiera sprawę Starków i doradza im, Jon odwdzięcza mu się więc zaufaniem, Sansa zaś, poważnie doświadczona przez życie, ma problemy, by zaufać komukolwiek. Kiedy wychodzi na jaw, że Jon chce walczyć tym, co ma, aby nie dopadła ich śnieżyca, Starkówna postanawia napisać list i najprawdopodobniej adresuje go do Littlefingera, jedynej osoby w okolicy posiadającej jakąkolwiek armię. Bystrzy użytkownicy Reddita zauważyli, że w liście pojawia się sformułowanie „rycerze Dolin pod twoim dowództwem”, co wyraźnie wskazuje na to, że adresatem listu będzie Littlefinger.

Dorzecze

Jednym z najlepszych wyborów castingowych moim zdaniem jest aktor grający Bryndena „Blackfisha” Tully’ego, dla którego banda Freyów, stacjonująca pod Riverrun, była czymś niegodnym splunięcia.

blag

Jego rozmowa z Jaimem wiernie oddaje wersję książkową, z tym tylko, że oczywiście w powieści oferta Lannistera była nieco łaskawsza – miał on pozwolić Blackfishowi przywdziać czerń oraz powiedział mu, że przysiągł Catelyn nie walczyć przeciwko Starkom i Tullym.

Humor sytuacyjny pomiędzy Jaimem i Bronnem – także świetny. Czekamy na Brienne, na pewno będzie się dużo działo.

Pozostając jeszcze na chwilę w Dorzeczu – scena, na którą czekali wszyscy, wielki powrót Sandora Clegane. Ogar ma spiłowane pazury i wygląda na mniej zgorzkniałego, chociaż zdecydowanie bardziej ponurego. To coś, co ludzie mający do czynienia z perspektywą własnej śmierci najwyraźniej podzielają w tym serialu, Jon Snow także nieco sposępniał. Tak czy inaczej, septon Ray, będący najwyraźniej odpowiednikiem septona Meribalda z książki jest tu bohaterem, który ocalił Ogara. W radosnej atmosferze ludzie budują sept, nastroje są pozytywne… ale nie zapominajmy, że to Westeros i wszystko musi się zepsuć. Bractwo Bez Chorągwi pojawia się na chwilę i wszystko wskazuje na to, że w szybki sposób pozbyli się sympatycznej, pacyfistycznej komuny Siedmiu. Ogar nie zostaje więc uwolniony od swojej natury – znowu idzie zabijać.

Królewska Przystań

O tym, że Margaery gra swoją rolę perfekcyjnie, łatwo się było przekonać. Wydaje mi się jednak, że Wielki Wróbel wystawił ją na jakiś rodzaj próby, grożąc, że „zajmie się” Olenną Tyrell. Młoda królowa musi ratować swoją babkę i nakazuje jej udać się z powrotem do Wysogrodu. Słusznie – wątpliwym jest raczej, by Królowa Cierni przeżyła wątpliwą gościnność lochów septu. Postanawia ona posłuchać wnuczki, na odchodne mówiąc Cersei mnóstwo cierpkich, ale zasłużonych słów.

cers

Władza Wielkiego Wróbla się umacnia… a to zwiastuje katastrofę dla Lannisterów i Tyrellów.

Volantis

Niewątpliwie szybkie statki Greyjoyów w ciągu dwóch odcinków przepłynęły całe Westeros i połowę Essos. I oto znajdują się w Volantis, gdzie Yara stara się postawić Theona na nogi. Robi to, rzecz jasna, w sposób brutalny, ale taka jest już natura żelaznych ludzi. Być może odzyskamy to, co jeszcze zostało z ostatniego syna Balona. Dowiadujemy się też, że Yara będzie chciała paktować z Daenerys – te dwie ciekawe osobowości po prostu muszą się zderzyć. A czas nagli.

Braavos

Także w Braavos nie możemy się nudzić. Arya postanawia wracać do Westeros, ale żeby to uczynić, musi mieć kajutę na statku. To tam dowiaduje się zresztą, że Żelazna Flota wyruszyła do Meereen. Kiedy już mamy nadzieję na to, że uda jej się wyjść bez szwanku, pojawia się Waif i dotkliwie ją rani… choć przyznam, że poczułam potworny zgrzyt, jakoby przedstawiciele najlepszych zabójców na świecie nie umieli sobie poradzić z jedną dziewczynką, nawet jeśli ta była ich akolitką. Ranna Arya rusza przez miasto, zapewne po to, by znaleźć pomoc. Ciekawe, czy taką znajdzie. Lady Crane?

ary

Odcinek był naprawdę dobry i przyznam, że żałuję, iż taki krótki. Nie działo się nic szczególnego, więc był zapewne na zaostrzenie apetytu przed trzema ostatnimi odcinkami serii. A teraz ma się co dziać.


Autor: Emilia Wyciślak