Tym razem recenzujemy serialową wersję jednej z najbardziej znanych gier planszowych.

Nie znam ani jednej osoby, która nie kojarzyłaby nazwy Monopoly. Mimo 82 lat na karku oraz trwającego renesansu gier planszowych, to właśnie ten tytuł pozostaje najpopularniejszy, sprzedając się w milionach egzemplarzy. Oczywiście nie mowa tutaj o jednej edycji, bowiem co jakiś czas wypuszczane są nowe wersje gry bazujące na różnych franczyzach. Nic zatem dziwnego, że pojawiła się także edycja nawiązująca do Gry o tron.

game-of-thrones-monopoly-519_1000

Na początek zajmijmy się wykonaniem. W eleganckim czarnym pudełku z wypraską, doskonale mieszczącą całą jego zawartość, znajdziemy następujące elementy:

  • planszę o wymiarach 50×50 cm, na której ulice, miasta oraz inne lokacje znane z naszego świata zostały zastąpione przez te powiązane z uniwersum Gry o tron: zamiast tradycyjnych nieruchomości mamy różne miasta i zamki z Westeros i Essos, dworce zostały zastąpione przez domy najważniejszych rodów, zaś elektrownia i wodociągi stały się Czerwonymi Pustkowiami oraz Murem. Odnośnie planszy mam bardzo mieszane odczucia: z jednej strony należy pochwalić jej jakość i estetykę, która jednak zaburzona jest przez elementy zupełnie niepasujące do Gry o tron w postaci więzienia i parkingu – pól wyglądających identycznie jak w każdej wersji Monopoly. Wątpliwości może budzić też rozmieszczenie lokacji. Chociaż np. miasta Zatoki Niewolniczej znajdują się w jednej grupie, to w innej już można znaleźć lokacje tak odległe od siebie jak Fosa Cailin, Smocza Skała oraz Orle Gniazdo. Jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że wynika to z niezmienionej mechaniki rozgrywki oraz ograniczeń licencyjnych;

monopoly-gra-o-tron-02

  • 6 starannie wykonanych metalowych pionków przedstawiających białego wędrowca, smocze jajo, wilkora, Trójoką Wronę, koronę oraz Żelazny Tron. Chociaż stanowią najładniejsze elementy całej gry, z perspektywy fana uniwersum nieco ubolewam nad tym, iż nie kierujemy poczynaniami konkretnego rodu;

monopoly-game-of-thrones-edition-pieces

  • 28 Kart Nieruchomości, których nabywanie jest jedną z najważniejszych elementów mechaniki w grze;
  • po 16 kart Valar Morghulis i Żelaznego Tronu pełniących rolę kart Szansy i Kasy Społecznej, które wypadają dość klimatycznie za sprawą znajdujących się na nich opisów;

Game-of-Thrones-Monopoly-5

  • 32 żetony* Wiosek oraz 12 żetonów Twierdz zastępujących Domy i Hotele, będące w rzeczywistości plastikowymi figurkami;

monopoly-game-of-thrones-03

  • pieniądze zwane tutaj Złotymi Smokami o nominałach 1, 5, 10, 20, 50, 100, 500. Mimo nazwy na każdym nominale znajduje się herb innego rodu. Niestety, banknoty wydrukowane zostały na kiepskiej jakości papierze;
  • 2 proste kostki sześciościenne;
  • bardzo dobrze wyjaśniającą wszystkie zasady instrukcję.

Ogólnie rzecz ujmując, wydanie można uznać za zadowalające. Wprawdzie jakość niektórych elementów pozostawia wiele do życzenia (wspomniane wcześniej elementy na planszy i banknoty, nieklimatyczna instrukcja oraz kostki), lecz pozostałe wynagradzają to z nawiązką.

Pod względem mechanicznym nie dokonano żadnych zmian względem oryginału. Dalej głównym celem każdego gracza jest doprowadzenie pozostałych do bankrutctwa przy jednoczesnym utrzymaniu własnych finansów. W trakcie swojej tury poruszają się po planszy zgodnie z wyrzuconą liczbą oczek i w zależności od pola, na którym się znajdują, mogą:

  • kupić nieruchomość, aby pobierać komorne od pozostałych, którzy na nią trafią,
  • budować na niej Wioski i Twierdze,
  • pobrać kartę Valar Morghulis/Żelaznego Tronu.

Do tego oczywiście dochodzi ryzyko trafienia do więzienia oraz konieczność zastawiania nieruchomości pod hipotekę w wypadku braku pieniędzy.

Wyraźnie trzeba zaznaczyć, że ten typ rozgrywki nie każdemu przypadnie do gustu – zwłaszcza w czasach, gdy pojawiają się coraz wymyślniejsze pozycje. Niektórych może odstraszyć duża losowość oraz długość gry z wkradającą się czasami monotonią. Tak też było z większością graczy, z którymi miałem okazję zagrać. Z moich obserwacji wynika jednak, że wielu osobom nie przeszkadzają powyższe wady i wciąż potrafią się świetnie bawić.

Jeśli zatem lubicie Grę o tron oraz Monopoly, jest to tytuł przede wszystkim dla Was. Fani serialu dopiero zaczynający przygodę z grami planszowymi także mogą się dobrze przy niej bawić. Z kolei puryści książkowo-serialowi oraz wyjadacze planszówek mogą spokojnie pozostać przy bardziej zaawansowanych pozycjach.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękujemy wydawnictwu Winning Moves Polska!