Nowy odcinek zbliża się niczym zima - szybko, niepowstrzymanie i czasem wcześniej, niż się spodziewamy. Rozpocznijmy więc przewidywania. Na początku chcemy zaznaczyć, że poniższy tekst został napisany z myślą o osobach, które Za Murem jeszcze nie oglądały, przez osobę, która w momencie pisania nie była z nim zapoznana.
Epizod ten, podobnie jak Bitwa bękartów w ubiegłym roku, najpewniej skupi się przede wszystkim na Jonie Snow i jego drużynie. Inne postaci i lokacje oczywiście też się pojawią, jednak przez większość czasu będziemy oglądać tereny za Murem. Do tych pozostałych wątków należeć będzie konflikt między Aryą i Sansą, z powodu starego listu do Robba. Nikt oskarży siostrę o wspieranie Lannisterów w czasie Wojny Pięciu Królów, co doprowadzi do kłótni między nimi. Jednocześnie sytuację w Winterfell mogą pogorszyć lordowie nie godzący się z ostatnimi decyzjami Jona. Na to właśnie liczy Littlefinger. Jednak najwidoczniej zapomniał o kilku szczegółach. Po pierwsze, Arya i Sansa to siostry i choć od dzieciństwa się ze sobą nie zgadzały, to teraz nie są dziećmi i mogą się pogodzić i przejrzeć jego spisek. Po drugie, jest jeszcze wszystko widzący Bran. Wystarczy, że powie on rodzeństwu o tym, co Baelish zaproponował Cersei w 1. sezonie (sprawdzenie lojalności Sansy wobec korony), a także o jego aktualnym spisku przeciwko Starkom i Littlefinger będzie w poważnych tarapatach. Co prawda Sansa może mu przebaczyć i co najwyżej uwięzić go, ale za to Arya nie ma żadnej litości wobec wrogów rodziny i z chęcią skorzysta ze sztyletu który niedawno otrzymała.
Skoro omówiliśmy “wątek poboczny” tego odcinka, przejdźmy do wątku głównego – drużyny Snowa. Wędrówka przez ziemie za Murem w poszukiwaniu nieumarłych to dobra okazja na ukazanie relacji i rozmów między postaciami, które albo spotkały się po raz pierwszy, albo od dawna się nie widziały. Twórcy serialu na pewno dobrze to wykorzystali i przez pierwszy etap wyprawy będziemy świadkami paru interesujących dialogów, np. Jona z Gendrym, Joraha z Jonem, Bractwa bez Chorągwi z Gendrym, czy Berica z Jonem. Gdy w końcu napotkają Innych, będzie jeszcze ciekawiej. Na początku mogą trafić na zwiad. Snowa zaatakuje pojedynczy biały wędrowiec, a reszta drużyny powalczy z nieumarłymi. Może tu zginąć kilku nieznaczących dzikich. Nie zdążą jednak porwać żywego trupa, gdyż dotrze do nich reszta armii i zostaną zmuszeni do ucieczki. Wyruszyli bez koni, więc daleko nie dotrą i będą musieli znaleźć schronienie. Ze zwiastunów wiemy, że ich ostatnim bastionem będzie małe kamienne wzgórze, na którym zostaną otoczeni i pozbawieni nadziei na przeżycie. Na szczęście Jon jest zbyt ważną postacią, by zginął na tym etapie (chociaż z drugiej strony wszyscy mówiliśmy kiedyś to samo o Nedzie) i w ostatniej chwili nastąpi niespodziewana odsiecz. Tylko w jakiej formie?
Przenieśmy się na moment na Smoczą Skałę. Będziemy tam świadkami rozmowy Tyriona i Daenerys. Lannister może przekonać królową, by zaprzestała na chwilę skupiania się na Cersei i udzieliła wsparcia Jonowi. Khaleesi, przez wzgląd na niedawno nabytą sympatię do Snowa, postanowi polecieć na Drogonie za Mur by mu pomóc. Zapewne weźmie ze sobą również Rhaegala i Viseryona, bo nawet jeśli jeszcze nie wierzy w ogrom armii nieumarłych, to jest już doświadczona bitwą z Łupów wojennych, w której uczestniczył sam Drogon i omal nie zginął. Dodatkowo wsparcia siedmiu wspaniałym może udzielić Benjen Stark – wskazuje na to drugi zwiastun sezonu, w którym widzimy postać ubraną w futra, jadącą przez śnieg na koniu, który należy najpewniej właśnie do nieumarłego wujka, gdyż drużyna wyruszyła ze Wschodniej Strażnicy pieszo. Tak więc smoki, niczym tolkienowskie orły, w ostatniej chwili odeprą atak Innych, ratując Snowa i tych jego kompanów, którzy do tej pory przeżyli. Daenerys będzie w stanie z łatwością pokonać nieumarłych paląc ich (w końcu nie posiadają skorpionów ani balist), ale nie wiemy czy to samo dotyczy białych wędrowców. Wiadomo, że są oni odporni na zwykły ogień. Natomiast o tym, czy smoczy ogień jest dla nich zabójczy, dopiero się przekonamy. Tak czy inaczej, ich armia zostanie zniszczona, a inwazja tymczasowo powstrzymana. Chyba, że zdarzy się coś, co przerazi żywych i zmusi ich do odwrotu za Mur. W końcu został jeszcze jeden sezon, zimni bogowie nie mogą tak po prostu stracić swoich upiorów i się wycofać.
[spoiler]Tym czymś najprawdopodobniej będzie śmierć ważnej postaci. Wchodzimy tu na grunt kluczowych elementów fabularnych, stąd dodatkowe oznaczenie spoilerowe. Zgon Jona raczej nie powstrzyma ataku Daenerys, więc to to nie o niego chodzi. Śmierć khaleesi mogłaby rozproszyć jej smoki, ale wtedy Snow nie zostanie uratowany, a dwie tak ważne postacie raczej nie zginą w przedostatnim sezonie i to w jednym odcinku. Raczej. Więc to również nie ona. Pozostają zatem jej dzieci, Viserion i Rhaegal. Drogon nie, bo siedzi na nim Targaryenówna. Tylko jak Inni mogą zabić smoka bez potężnej broni balistycznej? Jedna z bestii musiałaby wylądować na ziemi, np. w momencie ewakuacji drużyny. Ewentualnie do magicznych zdolności białych wędrowców może należeć miotanie broni długiej z ogromną siłą. Lub zrobi to nieumarły olbrzym. A co dopiero by się działo po tym! Nocny Król mógłby wskrzesić smoka i za jego pomocą zniszczyć Mur. To jednak scena bardziej pasująca na zakończenie sezonu. Istnieje również opcja w której nie umiera żadna bardzo ważna dla fabuły postać, czy stworzenie. W tej opcji Inni wykorzystują nieznaną nam dotąd broń, zdolną zagrozić “dzieciom” Daenerys. Mógłby to być na przykład legendarny lodowy smok, albo Róg Zimy.[/spoiler]
W tym odcinku z pewnością zginie kilka ważniejszych postaci, dlatego przeanalizujmy, kto ma szansę na przeżycie epizodu, a kto nie:
[spoiler]Jon prawie na pewno przeżyje, gdyż twórcy nie uśmiercaliby postaci, której ogromne znaczenie dla fabuły zostało tak niedawno ujawnione. Jeśli chodzi o jego kompanów, to z pewnością przeżyje Ogar – podczas analizy zwiastunu sezonu udało nam się wypatrzyć go w jakimś słonecznym miejscu pozbawionym śniegu. A poza tym musi nastąpić Cleganebowl! Pomimo sceny ze zwiastunu odcinka w której Sandor walczy podejrzanie znajomym młotem, szanse na uniknięcie śmierci ma również Gendry – jest ostatnim potomkiem Roberta i jedynym żyjącym Baratheonem, więc Snow będzie na pewno starał się go ochronić. Co do reszty członków drużyny, to niestety nie mamy podstaw, żeby sądzić że przeżyją. Daenerys (a z nią Drogon), podobnie jak Jon, powinna przetrwać z racji swojej roli. Natomiast prawdopodobnie zginie Viserion lub Rhaegal. Nie zapominajmy również o Winterfell. Jeśli plany Littlefingra wyjdą na jaw, to jego także czeka śmierć. [/spoiler]
W Za Murem kilka postaci zginie, ale czy są jakieś (oprócz praktycznie pewnego Benjena), które po wcześniejszej nieobecności powrócą w tym odcinku do serialu? Wbrew pozorom tak. Może wrócić Hodor, jako nieumarły. Moim zdaniem to świetny pomysł i będę zawiedziony, jeśli twórcy z tego nie skorzystali.