Najważniejszym momentem odcinka 7×07 wydaje się być spotkanie Jona z Cersei w ruinach Smoczej Jamy – budowli używanej w czasach rządów Targaryenów do hodowli smoków. Zanim Snow przybędzie do Królewskiej Przystani, odbędzie się narada na Smoczej Skale. Daenerys najpewniej zdecyduje się pozostać na wyspie dla bezpieczeństwa swojego, Rhaegala i Drogona, gdyż na zdjęciach z odcinka nie widzimy jej w orszaku idącym na audiencję. Ewentualnie zostanie ona na statku, w bezpiecznej odległości od stolicy.
Obie strony zaopatrzą się w środki bezpieczeństwa – na morzu czekać będzie flota Eurona, na murach zapewne pojawią się skorpiony Qyburna, zaś na polach przed Królewską Przystanią będzie stała armia Nieskalanych i dothraków.
Na spotkanie przybędą Jon, Tyrion, Davos, Brienne, Podrick, Jorah, Missandei, Theon i Ogar. Greyjoy na pewno zażąda uwolnienia swojej siostry, jednak znając usposobienie Eurona, jest ona albo martwa, albo bliska śmierci. Samego stryja raczej nie zobaczymy w mieście, gdyż będzie czekał na statku na sygnał do ewentualnego ataku. Bardzo ciekawi mnie reakcja Qyburna na widok nieumarłego, Sandora na widok Góry i Brienne na widok Ogara.
Ciężko przewidzieć, jak przebiegnie rozmowa Snowa z Lannisterami. Najmniej prawdopodobna jest zgoda królowej na pomoc w walce z Innymi. Cersei jest zbyt dumna, uparta i prędzej umrze, niż sprzymierzy się z wrogami, którzy opierali się jej przez tak długi czas. Jedyną wskazówką dotyczącą przebiegu audiencji jest poniższe zdjęcie ze zwiastunu sezonu.

Przedstawia ono najprawdopodobniej Ogara, który właśnie wyciągnął miecz. Sceneria przypomina ruiny Smoczej Jamy. Możliwe są trzy wyjaśnienia tej sceny. Pierwsze – Cersei wydała rozkaz zabicia Jona i jego towarzyszy. Drugie – stwierdziła, że próba walki zadecyduje o jej wyborze i odbędzie się długo oczekiwana walka braci Clegane. Trzecie – twórcy serialu po raz kolejny wprowadzają nas w błąd zwiastunem i Sandor wyciąga miecz z jakiegoś błahego powodu, np. żeby udowodnić, że nieumarły nie jest człowiekiem. Natomiast bardziej pewni możemy być jednej rzeczy – śmierci Cersei. Do tej pory w każdym sezonie umierał jakiś król i wszystko wskazuje na to, że tym razem śmierć spotka królową. Pozostaje tylko pytanie w jaki sposób. Gdyby w trakcie negocjacji wybuchła walka, mógłby ją zabić ktokolwiek. Najbardziej satysfakcjonujące dla widzów byłoby oczywiście spalenie w smoczym ogniu. Lecz jeśli do dobycia mieczy nie dojdzie, to Cersei może umrzeć w zupełnie inny sposób – przez poronienie swojego dziecka. Może jest to zbyt subtelne jak na Grę o tron, ale za to bardzo zaskakujące, gdyż większość fanów oczekuje, że królową czeka krwawy koniec. Po takiej śmierci, sytuacja w stolicy mocno się skomplikuje. Zrozpaczony Królobójca może udzielić Daenerys pomocy militarnej, a nawet pozwolić jej zasiąść na Żelaznym Tronie. Może również rozkazać żołnierzom zaatakowanie stronnictwa Targaryenówny. To doprowadziłoby do bitwy o Królewską Przystań, jednak jest ona mało prawdopodobna z powodów finansowych – duża część budżetu serialu została zapewne wykorzystana na sceny ze smokami z poprzednich odcinków. Oczywiście powyższe wydarzenia mogą mieć miejsce, jeśli obie strony negocjacji będą uczciwe wobec siebie. Nie da się przewidzieć, co się stanie, jeśli królowe przygotowały jakieś podstępy. Np. Cersei może po raz kolejny skorzystać z dzikiego ognia, którego zapasy Aerys II ukrył właśnie pod Smoczą Jamą. To by wyjaśniało wybór miejsca spotkania. Z kolei Daenerys mogłaby z zaskoczenia zaatakować i spalić flotę Eurona – w takiej wersji wydarzeń nie musiałaby ginąć królowa, gdyż umarłby Król Żelaznych Wysp i “warunek” dotyczący śmierci jednego władcy w każdym sezonie byłby spełniony.

Przenieśmy się teraz do wątku Winterfell, gdzie również wiele może się zdarzyć. Nasze ostatnie przewidywania odnośnie losu Littlefingera nie sprawdziły się. Stosunki między siostrami Stark pogorszyły się do tego stopnia, że nie zdziwiłbym się, gdyby Sansa którą widzimy w zwiastunie odcinka, była w rzeczywistości Aryą noszącą twarz siostry. Prawdopodobna jest również opcja, o której pisaliśmy tydzień temu – Sansa odkryje spisek, np. dzięki bratu i Arya zabije Petyra. A skoro już piszemy o Branie, to najwyższy czas na jakąś wizję przeszłości – w końcu przez cały sezon widział on jedynie teraźniejszość. Trójoka Wrona mógłby nam pokazać bitwę nad Tridentem lub coś związanego z pochodzeniem Jona, np. ślub Rhaegara i Lyanny, o którym dowiedzieliśmy się z wątku Cytadeli. Możliwe, że twórcy w jakiś sprytny sposób połączą wizję Brana z wiedzą, którą przypadkiem posiadła Goździk. Może to wyglądać tak: Stark ma wizję ślubu i mówi o tym rodzeństwu. W tym czasie do Winterfell przyjeżdża Sam, dowiaduje się o wizji, zaś Goździk przypomina sobie o dokumencie zawierającym informację o ponownym ślubie Rhaegara. Dzięki temu Starkowie oraz Tarly poznają tajemnicę skrywaną przez Neda, a na dodatek mają na nią pisemny dowód.

Na koniec omówmy zakończenie odcinka, które musi być naprawdę spektakularne. Po ostatniej scenie epizodu 7×06 możemy być praktycznie pewni, że Mur w końcu runie, lub zostanie po prostu zdobyty przez Innych. Nocny Król lecący (lub jadący, gdyż nie wiemy, czy ożywiona bestia może latać) na Viserionie z łatwością pokona Nocną Straż. Z ważniejszych postaci zginie zapewne Beric Dondarrion (jako oddany sługa R’hllora prawie pewnym jest, że został we Wschodniej Strażnicy), Tormund i Edd Cierpiętnik, jeśli król Innych zdecyduje się od razu rozprawić z obrońcami na całej długości Muru. Ostatnią kwestią wypowiedzianą w tym sezonie mogą być słowa Tolleta: “Jon, w co ty mnie wpakowałeś?!”. Albo po prostu: