Rodzice nowozelandzkiego aktora szybko zrozumieli, czym jest serial od HBO. Na początku byli zaskoczeni, z czego słynie “Gra o tron” – z seksu i przemocy. Okazało się, że po niedługim czasie zaczęła im się podobać. Aktor pamięta, jak jego tata mu powiedział, że serial to “niezły odjazd”.
Kiedy Joe Naufahu dowiedział się, że został obsadzony w roli khala Moro, przebywał wtedy ze swoją córką i synem. Uczcili to ponoć dużym śniadaniem (bez obaw, aktor mówi, że dzieci nie obejrzały ani kawałka serialu).
Nowozelandczyk musiał opuścić swoje rodzinne miast i siłownię (to drugie nosi nazwę Ludus Magnus, otrzymaną po starożytnej, rzymskiej szkole dla gladiatorów; przy okazji można zaznaczyć, że aktor grał również w serialu “Spartakus” od stacji Starz). Sceny Naufahu z Emilią Clarke, która z kolei gra Daenerys Targaryen, były kręcone w kilku lokacjach w Hiszpanii oraz w studiu w Belfaście.
Nawet na planie cząstka jego domu pomogła aktorowi w jak najlepszym odtworzeniu swojej postaci w serialu, w którym marzył, żeby zagrać. Język dothracki został wymyślony na potrzeby serialu, lecz aktor mówi, że nauczył się go w dwie-trzy godziny, konwersując na Skypie z ekspertem tego języka. Naufahu mówi również, że język ten przypomina język jej matki – samoański.