Fani z niecierpliwością wyczekują ósmego sezonu i każda głoska w wypowiedziach aktorów jest uważnie analizowana. Niestety, aktorzy są bardzo tajemniczy i mówią tylko rzeczy w stylu, że trudno będzie im się pożegnać z serialem, albo że zobaczymy wiele różnych niespodzianek. Jednak Iain Glen wyłamał się z ogólnego schematu i rzucił bardzo interesującym zdaniem w swoim wywiadzie dla The Express:
Możecie być zaskoczeni oczywistością.
Wielu fanów spodziewa się bowiem, że George R. R. Martin i twórcy serialu usadowią na Żelaznym Tronie kogoś, kogo byśmy się tam zupełnie nie spodziewali – na przykład Samwella Tarly’ego albo Aryę Stark. Tymczasem Iain Glen, którego oczywistą faworytką jest Daenerys, wypowiada nagle takie słowa. Czyżby to właśnie Matka Smoków (et consortes w postaci Jona Snowa) miała ostatecznie odzyskać miejsce w Czerwonej Twierdzy? A może królem będzie Jon lub okaże się, że u władzy zostaje na dobre Cersei Lannister?
Jak sądzicie? Kogo uważacie za oczywisty wybór?