Wcielający się w postać Barristana Selmy’ego północnoirlandzki aktor udzielił ostatnio wyczerpującego wywiadu dla indyjskiego The Bits Herald, w którym dużo wypowiedzi poświęcił “Grze o tron”. Zapraszamy do przeczytaniu wybranych fragmentów wywiadu.
Twoja postać jest wyśmienitym szermierzem. Czy prywatnie równie dobrze władasz orężem?
Póki co wszystko zawdzięczam samej reputacji. Wszyscy bohaterowie serialu uznają, że tak właśnie jest, przez co nie muszę niczego demonstrować. Ale w piątym sezonie aktywnie walczę, i to sporo.
Poświęcasz sporo czasu treningowi?
Mamy świetną ekipę kaskaderów. Niejednokrotnie będzie Wam się wydawać, że walczą aktorzy, a tak naprawdę to właśnie podstawiona ekipa. Ale oczywiście staramy się o jak najwięcej ujęć z aktorami, ponieważ całość prezentuje się wtedy znacznie lepiej.
Czy wiesz, co czeka twoją postać po piątym sezonie?
Nakręciliśmy ten sezon i jednocześnie wyczerpaliśmy materiał z obecnie wydanych powieści i nikt nie zna dalszych wydarzeń oprócz rzecz jasna George’a R.R. Martina i dwóch głównych twórców serialu, Davida Benioffa i Dana Weissa. Do tej pory w miarę trzymali się książek, lecz nikt nie gwarantuje, że będzie tak również w przypadku tego sezonu. I jako że akcja serialu wyprzedzi nieco akcję z książek, należy spodziewać się wydarzeń, o których nie przeczytacie w kolejnych tomach.
Co sądzisz o samych książkach?
Uwielbiam je. I co dziwne – gdy otrzymałem tę rolę, nie wiedziałem nawet, że serial oparty jest na książkach. Zaopatrzyłem się później w pierwszy tom – bite 800 stron z drobną czcionką. Położyłem go na półce i przez pierwsze dwa tygodnie wpatrywałem się tylko w tę książkę. Pewnego wieczoru zacząłem ją czytać i od razu mnie porwała. Rozmach, z którym toczy się akcja, jest nieziemski, a samą książkę świetnie się czyta. Po przeczytaniu pierwszego tomu od razu nabrałem ochoty na kolejne, chcąc poznać losy mojej postaci. Cieszę się, że dotarłem do piątego sezonu!
Jaka jest twoja ulubiona postać? Chciałbyś zagrać kogoś innego?
Barristan Selmy jest bardzo uczciwym człowiekiem, cieszącym się wszędzie bardzo dobrą opinią. Lecz świetnie można byłoby grać kogoś z rodu Lannisterów, ponieważ najlepsze role to role złych postaci. Jednym z moich ulubionych bohaterów – którego jednak oczywiście nie mógłbym zagrać – jest Arya. To świetna postać, a i ja po części kibicuję Starkom. Mam nadzieję, że końcu uśmiechnie się do nich szczęście. Ciekawą postacią jest też Jon Snow – jestem przekonany, że on również ma w sobie szlachecką krew. Miło byłoby się wcielić w kogoś takiego jak Tywin – postać nikczemną, a jednak tak bardzo interesującą.