Angielski aktor, wcielający się w serialu w postać Jona Snowa, udzielił niedawno wywiadu serwisowi IrishExaminer. Aktor podejmuje m.in. temat 5. sezonu i wypowiada się na temat zakończenia serii. Zapraszamy do zapoznania się z wybranymi wypowiedziami.
Ciekawą rzeczą dotyczącą postaci Jona w tym sezonie jest to, że w jego życiu pojawia się kolejna znacząca postać – Stannis Baratheon. Jon ma nadzieję, że pretendent do Żelaznego Tronu dostrzeże w nim coś wyjątkowego. Jednocześnie nie podporządkowuje mu się, a zamiast tego podejmuje własne decyzje.
Harington wypowiedział się również na temat śmierci aktora J.J. Murphy’ego (odgrywającego rolę Denysa Mallistera; twórcy zdecydowali się zrezygnować z postaci zamiast wybrać nowego aktora):
To był smutny dzień. Brał udział w scenie w trzecim odcinku i wtedy go poznałem. Był to starszy, ale dziarski człowiek, podekscytowany obecnością na planie. Dobrze nam się rozmawiało. Na planie pojawił się również Peter Vaughan [grający maestera Amona – przyp.red.] – miło było oglądać, jak dwójka legendarnych aktorów wymienia się opowieściami.
Podczas rozmowy podjęto również temat powiększających się różnic pomiędzy książkami a serialem:
Nie wątpię, że George R.R. Martin dobrze wie, jak wszystko się zakończy i tak samo nie wątpię, że wtajemniczył w to Davida i Dana, i że pracowali nad tym wspólnie. Zawsze czułem się bezpiecznie jeśli chodzi o bycie częścią serialu i miałem pełne zaufanie do jego twórców oraz w to, że w satysfakcjonujący sposób zakończą produkcję. Myślę, że za kończenie będzie niewiarygodnie ciekawe i nie mogę się go doczekać.
Harington nie unikął również pytania o swoje dalszy plany filmowe i serialowe. Przypomnijmy: w przyszłym roku zobaczymy go w tytułej roli w “The Death and Life of John F. Donovan” kontrowersyjnego kanadyjskiego reżysera Xaviera Dolana. Harington zagrał również główną rolę w kinowej adaptacji popularnego brytyjskiego serialu “Spooks”.
Chciałbym coś wyprodukować, ale nie mogę obecnie mówić o tym, co to będzie. Póki co to tylko kilka pomysłów krążących po mojej głowie.