Dla 45-letniej aktorki, która od pierwszego sezonu wcielała się w postać Cersei Lannister, dzisiejszy odcinek “Gry o tron” był jednocześnie ostatnim. W rozmowie z Entertainment Weekly Headey tak podsumowała zakończenie wątku swojej postaci:

Cersei zaczęła ostatni sezon, będąc uwięzioną w sieci intryg, które same uknuła. Jest nieszczęśliwa i dostrzega wyraźnie wiele rzeczy. Zaczyna też tracić kontrolę nad sytuacją. Zniszczyła swoje sojusze oraz miłość swoje życia, przez co samotność była jej niejako pisana. Do samego końca nie potrafiła także zaakceptować nieuchronnej zguby.

Początkowo chciałam, by zginęła tuż po płomiennym przemówieniu lub w walce. Z biegiem czasu przekonałam się jednak do tego, że pokazane w serialu zakończenie było tym idealnym. Przyszła na świat jednocześnie ze swoim bratem i razem z nim go opuściła. Myślę, że jego powrót był wielką niespodzianką i właśnie wtedy Cersei zdała sobie sprawę, jak wielka jest między nimi miłość.

Jak Wam się podobało zakończenie tego wątku?

źródło: ew.com