Na kontynencie północnoamerykańskim rozpoczęła się trasa koncertowa Ramina Djawadiego, skupiająca się na ścieżce dźwiękowej z Gry o tron. Do kwietnia mieszkańcy Stanów Zjednoczonych i Kanady będą mieli możliwość posłuchania na żywo fantastycznych utworów, które uwiodły widzów na całym świecie.
Tymczasem Ramin Djawadi zdążył już udzielić krótkiego wywiadu dla NPR Music.
Kończysz oglądać, a ta muzyka i tak zostaje z tobą. To jest właśnie to, co kocham w filmach – wychodzisz z kina, nucąc melodię i przeżywasz to, co obejrzałeś, na nowo. Muzyka [filmowa] żyje własnym życiem.
Opowiadał również o tym, że ścieżka dźwiękowa Gry o tron nie zawiera melodii fletu.
Przyjęliśmy zasadę „nie dla fletów”! Mieliśmy po prostu takie przeczucie, że to już stylistycznie zostało użyte wcześniej dla tego gatunku i chcieliśmy pójść w coś innego… ostatecznie spośród dużych instrumentów wybraliśmy wiolonczelę. Posiada szeroką skalę dźwiękową, ma brzmienie wysokie i niskie, a do tego potrafi stworzyć bardzo mroczny nastrój.
Opowiedział też, jak tworzy swoje kompozycje i jak wymyślił motyw przewodni serialu.
Na początku po prostu notuję na kartce papieru to, co przyjdzie mi do głowy. W dobie telefonów komórkowych jest łatwiej – mogę po prostu sobie to zaśpiewać i nagrać. Czasami budzę się w środku nocy albo wczesnym świtem – wtedy mam najwięcej pomysłów, ponieważ wokół jest cicho. Wstaję z łóżka i idę do łazienki, żeby nie obudzić żony.
(…)
Motyw przewodni Gry o tron, dla przykładu, nuciłem w samochodzie wkrótce po tym, jak zobaczyłem szkice koncepcyjne. Kiedy wróciłem do studia nagrań, miałem już pomysł na ten kawałek.
Podoba wam się muzyka Ramina Djawadiego? Myślicie, że pasuje do Gry o tron? Jaki jest wasz ulubiony jego utwór?