Zakończyliśmy kolejny konkurs, nadesłaliście wiele ciekawych zgłoszeń, jednak tym razem zwycięzca mógł być tylko jeden. Tematem było opisanie idealnego Lorda Dowódcy Nocnej Straży. Mogliście wygrać bon na 300 zł do wykorzystania w sklepie Funidelia.

Z przyjemnością ogłaszamy, że zwycięzcą został… Bartosz Popiołek! Bartosz napisał naprawdę świetną i niezwykle oryginalną pracę, która według redaktorów okazała się najlepsza. Postanowiliśmy umieścić ją w tym newsie, tak żeby każdy mógł przeczytać zwycięską pracę:

Stanowisko Lorda Dowódcy Nocnej Straży to jedno z najbardziej wymagających pozycji w całym Westeros. Do tej pory mieliśmy dziewięćset dziewięćdziesięciu ośmiu Dowódców, na tę chwilę stanowisko to pełni nieoficjalnie jak dobrze wiemy brat Edd, jednak od kilku lat my, redakcja „Ostatniego Smoka” pozwoliliśmy sobie zbierać opinie mieszkańców wszystkich Siedmiu Królestw na temat ich idealnego Dowódcy Nocnej Straży.

Naszym piewszym rozmówcą był Król Joffrey Baratheon z którym mieliśmy okazję porozmawiać kilka lat temu gdy dopiero zaczynaliśmy poruszać ten temat w Królestwie. Król Żelaznego Tronu przyjął nas bardzo hojnie zastawionym stołem, pełnym pieczonych gęsi i kuropatw. Jednak jeśli chodzi o Nocną Straż nasz władca nie wydawał się być bardzo zaznajomiony z tematem. „Nocna Straż? Ta banda opryszków i łotrów strzegąca mojego Królestwa przed czymś co nawet nie istnieje?” – to jeden z najbardziej optymistycznych cytatów króla na temat zakonu. Na pytanie o idealnego przywódcę władca wypowiedział się w ten sposób: „Lord Dowódca… Czy to nie oczywiste? Jako król całego Westeros Nocna Straż powinna być mi podległa ale skoro jacyś idioci zdecydowali że to nie możliwe powiem wam, jaki powinien być idealny Lord Commander – najlepiej gdyby był dokładnie taki jak ja: skromny, hojny, sprawiedliwy, przystojny i nieustraszony.”.

Kilka dni później mieliśmy przyjemność porozmawiać z byłym Namiestnikiem – Tyrionem Lannisterem który przyjął nas najlepszym dornijskim winem jakie kiedykolwiek piliśmy. „Byłem na Murze tylko raz ale cóż to była za podróż! Miałem okazję poznać odważnych braci strzegących nasze królestwo i Lorda Mormonta – prawdziwy autorytet i legendę Nocnej Straży. Miałem też okazję sikać ze szczytu Muru i do dzisiaj wyobrażam sobie że w ten sposób odpędziłem armię Innych próbujących się wspiąć na Mur, bo jak wie całe Królestwo może i jestem mniejszy od innych ale moje przyrodzenie ma cudowne właściwości…”. Pozwoliliśmy sobie nie skomentować tych rewelacji i przejść do meritum owego spotkania. „Idealny Lord Dowódca? To proste, jako człowiek będący na tak poważnej pozycji powinien mieć dwie cechy: pić i wiedzieć rzeczy”. Trudno się nie zgodzić z tymi słowami.

W naszym skromnym mieszkaniu parę tygodni później odwiedził nas Lord Petyr Baelish wypytując nas nieco podejrzliwie o temat naszych rozmów z Lordem Tyrionem i Królem. Nieco uspokojony naszymi wyjaśnieniami zgodził się również wypowiedzieć na ten temat. „Nocna Straż to zakon od stuleci broniący naszego pięknego Królestwa i naszych wspaniałych władców. Do tej pory każdy Dowódca spisywał się znakomicie, gdyby nie oni to przecież zostalibyśmy zaatakowani przed dzikich zza muru, a kto by tego chciał?”. Moglibyśmy przysiąc że usłyszeliśmy Lorda Baelisha mówiącego po cichu pod nosem „Przede wszystkim jeśli nie byłoby w tym żadnych korzyści..”, ale puściliśmy to mimo uszu… Byliśmy dość zdziwieni tym jaką wiedzę o Nocnej Straży posiadał Mistrz Monet ale on skomentował to krótko: „Nauczyłem się wiele lat temu że to czego nie znamy często jest przyczyną naszej śmierci, a ja mam jeszcze dużo spraw do załatwienia na tym świecie.”. Perfekcyjnego Lorda Dowódcę opisał następująco: „Dobry dowódca powinien przede wszystkim znać realia świata w którym żyjemy. Kiedyś to żołnierze wygrywali wojny, teraz wygrywa je złoto. Każdy dobry lider powinien być jak architekt: tworzyć dobry i dokładny plan na wszystko co robi, ale nie zawsze być tym, który ten plan realizuje.” To była jedna z najciekawszych rozmów jakich doświadczyliśmy w naszym życiu jednak wydawało się że dla Lorda Baelisha była to po prostu dobra zabawa.

Podczas naszej podróży powrotnej do Myr spotkaliśmy transport do Czarnego Zamku z przyszłymi braćmi Nocnej Straży. Tylko jeden z więźniów wykazał chęć rozmowy. Przedstawił się nam jako „Mężczyzna” ale inni wołali na niego Jaqen H’ghar. „Nocna Straż to tylko przystanek w życiu Mężczyzny. Mężczyzna wie dokąd zmierza ale też wie, że jego przygoda jeszcze się nie zakończyła. Władcy, królowie, dowódcy, liderzy, każdy z nich zapomina o tym że ich zadaniem jest władać ale też i służyć. Valar Dohaeris.”.

Mieliśmy również okazję spotkać po drodze Theona Greyjoya zmierzającego do Żelaznych Wysp i mimo pośpiechu zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań. „Lord Dowódca? Przede wszystkim powinien mieć jaja żeby zrobić to co konieczne.”. W obliczu obecnych plotek o potomku Balona Greyjoya nazwijmy tę wypowiedź nieco kontrowersyjną…

Kilka dni temu zdecydowaliśmy się również na podróż do Winterfell by odwiedzić Lorda Roose’a Boltona jako naszego ostatniego rozmówcę, który niewątpliwie jest najbliżej spraw Północy, lecz zostaliśmy przyjęci przez jego syna – Ramsaya który oznajmił nam z przykrością, że jego ojciec został otruty przez wrogów. Nowy Namiestnik Północy był bardzo uprzejmy i miły i starał się odpowiedzieć na nasze wszystkie pytania: „Tak, Nocna Straż… jeżeli się nie mylę Jon Snow był jeszcze niedawno Lordem Dowódcą, prawda? Niestety nie miałem okazji go poznać osobiście, ale słyszałem o nim same dobre rzeczy od mojej żony. Cóż, podstawowym zadaniem Nocnej Straży jest bronienie Muru przed istotami spoza naszego Królestwa więc wydaje mi się że dobry Lord Dowódca powinien przede wszystkim walczyć i nigdy nie sprzedawać tanio skóry…”.

Każdy z naszych rozmówców niewątpliwie pomógł nam w wykreowaniu postaci najlepszego Lorda Dowódcy Nocnej Straży o jakim Westeros może marzyć, tak więc czas Wam go przedstawić!

Wzorując się na królu Joffreyu Lord powinien być w dość młodym wieku, który pozwoliłby mu otwarcie patrzeć na świat i rozumieć jego realia tak jak robi to Lord Petyr. Powinien być dość dobrze wyedukowany, by móc przewidywać wydarzenia i tworzyć dokładne plany bitew i wojen. Powinien być również człowiekiem czasem sięgającym po dobre „ale” bo jak dobrze wiadomo alkohol zawsze pomaga w tworzeniu i kreatywnym myśleniu, tak jak robi to Lord Tyrion, ale nie może też zapominać że jego najważniejszym zadaniem jest służenie ludowi Siedmiu Królestw i bronienie go przed atakami istot zza Muru, więc powinien żyć według hasła Valar Dohaeris, niczym Jaqen H’ghar. Jednak nawet najlepsi dowódcy czasem nie mogą uniknąć bitwy, a więc Lord Dowódca powinien mieć… odwagę by robić to co trzeba podczas walki, niczym kiedyś Theon Greyjoy, a także umieć wyjść obronną ręką nawet z sytuacji w której ktoś dobierze mu się do skóry, co jest cechą typową Lorda Ramsaya Boltona. Siedem Królestw widziało w swojej długiej historii wielkich dowódców i wspaniałych wojowników jednak czy któryś z obecnie żyjących dzielnych mężów Westeros ma wszystkie cechy potrzebne do bycia perfekcyjnym Lordem Dowódcą Nocnej Straży? Przedstawię je jeszcze raz w języku który wszyscy w naszym Królestwie dobrze znamy: Just, Open-minded, Noble, Smart, Noteworthy, Outspoken, Warriorlike. Tylko gdzie takiego znajdziemy?

Bartoszu – jeszcze raz gratulujemy świetnej pracy i inwencji twórczej. Jeśli zaś chodzi o nagrodę, skontaktujemy się z Tobą drogą mailową. Dziękujemy wszystkim uczestnikom konkursu, nie poddawajcie się i mamy nadzieję, że będzie brać udział w kolejnych tego typu wydarzeniach.