Wcielająca się w postać Margaery Tyrell 34-letnia aktorka wypowiedziała się w najnowszym wywiadzie na temat drastycznych scen w serialu HBO, sugerując, że wcale nie są one zbyteczne, jak twierdzą ich liczni przeciwnicy.
Brytyjski Sunday Times przeprowadził wywiad z Dormer zaledwie trzy dni po tym, jak Michael Hirst – twórca serialu “Wikingowie” – skrytykował sceny seksu i przemocy w “Grze o tron” i uznał je za nieuzasadnione. Można zatem założyć, że zupełnie przeciwstawna opinia aktorki przynajmniej w części jest odpowiedzią na krytykę ze strony Hirsta.
Podczas wywiadu Dormer – która w przyszłości brała udział w kampaniach społecznych poświęconych m.in. wymuszanym małżeństwom wśród nieletnich czy kobiecej kastracji – tak podeszła do tematu seksu i przemocy w adaptacji “Pieśni Lodu i Ognia”:
Niemal za każdym razem, gdy włączam wiadomości w telewizji, słyszę o kolejnych wyrzuconych na brzeg uchodźcach czy dzieciach, które są zmuszane do oglądania scen egzekucji. Groza drzemiąca w ludzkiej naturze jest w pełni obecna w naszej świadomości i rozumiem, że niektórzy ludzie pragną od tego uciec przy pomocy w telewizji – ale jeśli również was to dotyczy, to lepiej nie oglądajcie “Gry o tron”.
(© HBO)
Aktorka podjęła również temat gwałtu Sansy:
Wierzę, że takie sceny mogą pomóc w rozpoczęciu dyskusji na temat ilości gwałtów w prawdziwym świecie, zwłaszcza wewnątrz rodzin. Niektóre sceny w “Grze o tron” naprawdę ciężko się ogląda, ale nie uważam, by ignorowanie takich aspektów pomagało w czymkolwiek.
Zgadzacie się z opinią aktorki?