Odtwórcy ról Ramsaya Boltona i Tommena Baratheona opowiadają o pracy przy serialu oraz o tym, czego możemy spodziewać się w najnowszym sezonie "Gry o tron".
W wywiadzie dla The New York Times Iwan Rheon (Ramsay Bolton) zasugerował, że jego bohater będzie przeżywał coś w rodzaju żalu z powodu śmierci Myrandy, co zaskoczyło samego aktora. To wcale jednak nie znaczy, że bękarci syn Roose’a Boltona znajdzie się na drodze do odkupienia.
(HBO)
Scenarzyści zapowiadali, że Ramsay będzie robił bardzo złe rzeczy w sezonie 6, z czym Iwan jak najbardziej się zgadza: „Czasami zastanawiasz się, dlaczego nie możesz zrobić czegoś dobrego. W tym serialu dobre postacie nie są typowymi bohaterami, więc przypuszczam, że wrogowie muszą być jeszcze gorsi”.
Rheon odniósł się również do tego, że jego postać została okrzyknięta „Najgorszym bohaterem w telewizji”: „Najwidoczniej jestem straszniejszy od Innych, olbrzymów i smoków”. Aktor mówi także, że próbował rozgryźć co takiego sprawiło, że to właśnie odgrywana przez niego postać zdobyła ten tytuł. Zażartował, że to być może zasługa jego dużych oczu.
Z kolei Dean Charles-Chapman (Tommen Baratheon) w rozmowie z IGN tak wypowiedział się natomiast na temat swojego bohatera:
Może robić, cokolwiek zechce; może odmienić losy całego serialu albo sytuację, która ma miejsce w Królewskiej Przystani, ale tego nie robi. I teraz zżera go to od środka. Dba tylko o samego siebie, a musi zrobić coś z sam z siebie. Czy zrobi cokolwiek, nie mam pojęcia. To nie on miał być królem, prawda? On miał być tylko bratem króla. Został po prostu wciągnięty w szaloną historię stworzoną przez Georga R. R. Martina. Chyba że zamieni się w Joffreya.
(HBO)
Aktor, spytany, czy wolałby, żeby Tommen stał się drugim Joffreyem, czy może wolałby, aby jego postać umarła jako niewinna, nie ulegając drastycznej przemianie, odpowiedział: „Jako aktor wolałbym przemieniać się w Joffreya, ale jako Tommen powiem, że wolałbym po prostu umrzeć, przestać brać udział w tym wszystkim”.
źródła: ign.com / nytimes.com
Autor: Magdalena Trawka