Odwieczny wróg Jona Snowa - ser Alliser Thorne - nie został zapomniany przez scenarzystów "Gry o tron". Podczas kręcenia swojego nowego filmu wyjawił, że zobaczymy go w kolejnym sezonie.
Pochodzący z Walii 54-letni aktor przebywa obecnie w Grecji, gdzie kręci zdjęcia do filmu “Nocturne” w reżyserii Konstantinosa Frangopoulosa. Przy okazji wywiadu udzielanego jednej z miejscowych gazet na temat swojej nowej produkcji nie mogło zabraknąć tematu “Gry o tron”:
Zawsze będę już “tym, który zabił Jona Snowa”. (…) Zazwyczaj w telewizji albo filmach od razu można przyswoić sobie, że śmierć i życie to fikcja. Z “Grą o tron” jest inaczej – w przypadku tego serialu widownia bardzo przeżywa śmierć i stratę. Tęsknię za postacią Jona oraz Kitem [Haringtonem – przyp. red.], który go odgrywał. Gdyby miał wrócić do życia, serial zamieniłby się w telenowelę, która mogłaby trwać bez końca. (…) Co do mojej roli w 6. sezonie, to nie znam jeszcze fabuły, ale czekam na telefon od twórców i jestem gotowy do powrotu na plan.
(© HBO)
Oficjalna informacja od Teale’a to kolejne potwierdzenie, że w 6. sezonie ponownie powrócimy na Mur, jako że już wcześniej potwierdzono, że powróci Melisandre, a w Belfaście, w którym znajduje się studio wykorzystywane do zdjęć, zauważono oprócz samego Kit Haringtona również Bena Cromptona, który wciela się w postać Edda Cierpiętnika oraz Brenocka O’Connora (Olly).