A jest ich naprawdę dużo. Zacznijmy od wątku Dorne – niewidzianego od pierwszego odcinka sezonu i wręcz znienawidzonego przez wielu widzów. Najprawdopodobniej (wybaczcie mi te złe wieści, książkowi fani) powróci on jutro. W odcinku 6×01 Żmijowe Bękarcice oraz Ellaria Sand dokonały zamachu stanu, w wyniku którego unicestwiony został ród Martellów (w serialu nie występują Quentyn i Arianne – pozostałe dzieci Dorana). Co dalej? Do czego dążyły przez ostatnie 8 epizodów? Zapewne do otwartego ataku na Lannisterów i ostatecznej zemsty za śmierć Oberyna. Możemy się więc spodziewać, że w którymś momencie „Wichrów zimy” zobaczymy mieszkańców Królewskiej Przystani, spoglądających z przerażeniem na flotę wojenną Dorne. Chyba że będą zajęci czymś ważniejszym… Już od poniedziałku HBO stara się nas przekonać, iż najważniejszym wydarzeniem finału będzie proces Cersei (oraz nieco mniej znaczący proces Lorasa). Pytanie brzmi – jak on się potoczy? Cóż, jednego jesteśmy pewni. Cersei ma w zanadrzu plan i nie podda się woli septonów. Co prawda plan ten jest inny, niż początkowo sądziliśmy. Jeszcze parę tygodni temu wielu miało nadzieję, że zobaczymy Cleganebowl – pojedynek ser Gregora z Sandorem w formie próby walki – jednak zarządzenie Tommena i spotkanie Ogara z Berikiem Dondarrionem w Dorzeczu skutecznie zniszczyły tę teorię. Dlatego musiała zostać wymyślona inna. Pamiętacie rozmowę Cersei z Qyburnem na temat potwierdzenia tajemniczych plotek, krótką przemowę Tyriona do Daenerys o jej ojcu, a także wypowiedź Jaime’a o poświęceniu jego siostry dla rodziny? Fani są pewni, że były to wskazówki dotyczące jutrzejszych wydarzeń. Otóż królowa prawdopodobnie spali Wielki Sept Baelora za pomocą starych zapasów dzikiego ognia! Co prawda już kilka razy w tym sezonie nasze przewidywania dotyczące rozpoczęcia w stolicy otwartej walki się nie sprawdziły, ale w „Grze o tron” spokój nie może trwać wiecznie, a regentka na pewno nie cofnie się przed niczym, tym bardziej po ostatnich zwycięstwach Wiary. Jeśli taki konflikt się rozpęta, to w chaosie na pewno zginie ktoś ważny. Większość internautów „obstawia” Tommena oraz Wielkiego Wróbla. Oczywiście nie ma ku temu praktycznie żadnych przesłanek, może w ogóle obejdzie się bez krwawych scen, skończy się na groźbach i dziki ogień w akcji zobaczymy dopiero za rok. A właśnie, „krwawych” … To słowo prawdopodobnie będzie kluczowe dla wątku Dorzecza. Walder Frey zorganizuje przyjęcie (być może wesele), na które zaprosi Jaime’a. Byłaby to świetna okazja na zemstę Starków i Tullych za Krwawe Gody. Tylko kto mógłby przejąć rolę książkowej Lady Stoneheart i jej dokonać (na samą LS raczej nie możemy liczyć w serialu)? Arya, która ubrałaby czyjąś twarz i przeniosłaby się błyskawicznie z Braavos do Bliźniaków? Bardzo ciekawy scenariusz, lecz niemożliwy, Aryę najwyżej zobaczymy wypływającą do Westeros. A może Edmure? Bardziej prawdopodobne, ale jak by tego dokonał (żołnierze Tullych raczej nie zostaną wpuszczeni do twierdzy, a sam lord Tully będzie dobrze pilnowany, jeśli w ogóle zostanie zaproszony)? W najbardziej możliwym scenariuszu występuje Sandor i Bractwo Bez Chorągwi– aktualnie znajdują się w Dorzeczu, pragną zemsty za masakrę Starków (no może poza Ogarem, ale on nie przepuści takiej okazji do zabijania) i z pewnością dotrze do nich informacja o weselu u Freyów. Mogą do nich dołączyć Brienne i Podrick – w końcu są w pobliżu. Jeśli ta teoria się sprawdzi, to czeka nas jedna z najbardziej satysfakcjonujących scen tego sezonu.
Do Westeros jeszcze wrócimy, a na razie przenieśmy się do Essos. A właściwie to na Wąskie Morze – bowiem możemy być na 99,9% pewni, że Daenerys nareszcie wyruszy do ojczyzny, z flotą Panów i Greyjoyów. Przy okazji tego, pojawia się małe pytanie. Co z Tyrionem? Z jednej strony, byłby przydatny jako namiestnik Meereen współpracujący dalej z Missandei i Szarym Robakiem, a do Siedmiu Królestw raczej nie chce wracać. Z drugiej jednak strony, Daenerys może sobie nie poradzić bez niego na obcym kontynencie. Osobiście stawiam na to, że popłynie razem z nią. Ale pozostaje jeszcze jedna kwestia. Czy khaleesi spotka kogoś na morzu? A konkretnie – flotę Eurona? Może na dodatek na statku króla Żelaznych Wysp znajdzie się Varys – w końcu wyruszył z Meereen zdobyć sojuszników. Jak już pisałem w poprzednich spekulacjach, byłby to świetny cliffhanger dla obu wątków.
A skoro mowa o cliffhangerach, przenieśmy się na Mur. Tam bowiem mogą połączyć się kolejne dwie historie – Nocnej Straży i Brana. W końcu gdzie indziej mógłby się udać młody Stark? Trafią tam zapewne również Inni, podążając za uciekinierami. Epicka walka raczej nas nie czeka, ale zburzenie Muru… kto wie? Wyobraźcie to sobie: ostatnie minuty 6×09, Nocny Król po zabiciu Benjena (który nie mógł wejść do Czarnego Zamku, gdyż jest nieumarłym) dmie w legendarny Róg Zimy (chociaż teoretycznie jest to zbędne, dzięki znamieniu, które dostał od niego Bran – wystarczy że chłopiec przejedzie przez bramę), Mur zaczyna się walić, po drugiej stronie Edd Cierpiętnik patrzy na to i mówi „W coś ty mnie, Jon, wpakował?”. Osobiście przewiduję taki scenariusz. Jednak to nie wszystko. Prawie na 100% pewne jest, że zobaczymy kontynuację wizji Wieży Radości! A to oznacza, że nareszcie dowiemy się, kim jest dziecko (lub dzieci) Lyanny Stark. Czy jest nim Jon Snow? A może on i Meera Reed? Lub Margaery Tyrell? Tak czy inaczej, już jutro najważniejsza teoria Westeros zostanie ujawniona i według mnie to, a nie proces Cersei, będzie najważniejszym momentem „Wichrów zimy”.
Na koniec warto wspomnieć o Jonie i Sansie, którzy po pochowaniu Rickona, chwili radości z odzyskania domu oraz zaplanowaniu dalszych działań, odbędą rozmowę z Littlefingerem. Czego Petyr będzie oczekiwał w zamian za pomoc w walce? Ślubu z lady Stark? A może jej małżeństwa z Robinem Arrynem? Ciężko to stwierdzić, ale na pewno nie odejdzie z pustymi rękoma – to po prostu nie w jego stylu. Oprócz tego w Winterfell odbędzie się jeszcze jedna ważna rozmowa – Davosa z Melisandre. Cebulowy Rycerz dowiedział się w poprzednim odcinku jak zginęła Shireen i bynajmniej nie jest to rzecz, którą przemilczy. Diametralnie zmieni swoje podejście do kapłanki na takie, jakie miał na początku ich znajomości i będzie dążył do przekonania Snowa, by się jej pozbył. Nie wiemy, czy ten konflikt spowoduje odejście jego lub jej z zamku, ale na pewno nie będzie wesoło. Być może zobaczymy również Sama i Goździk przybywających do Starego Miasta, ale równie dobrze możemy w ogóle ich nie zobaczyć – twórcy serialu mogli uznać, że to co zobaczyliśmy ostatnio w związku z ich wątkiem, wystarczy na 6. sezon.

Post Scriptum:

Zachęcony waszymi komentarzami postanowiłem poszerzyć teorie dotyczące Varysa:
1) Jak wspomniałem wyżej, po drodze do Westeros napotka Eurona i zawrze z nim sojusz w imieniu Daenerys.
2) Uda się do Dorne, by negocjować z Ellarią. To miałoby nawet większy sens niż przypadkowe natrafienie na flotę Żelaznych Wysp, jednak wykluczałoby scenę ataku na stolicę – Varys na pewno przekonałby Bękarcice, żeby najpierw popłynęły do Meereen.
3) Tak jak jego książkowa wersja, popłynie od razu do Królewskiej Przystani i zabije maestera Pycelle oraz Kevana – gdyż tylko oni mogliby przywrócić w mieście spokój, a tego Varys nie chce.

zdjęcia: HBO