Autor “Pieśni Lodu i Ognia” w ostatnich latach zdecydowanie unika jasnych deklaracji odnośnie do daty publikacji szóstego z planowanych siedmiu tomów serii.

Po emocjonującym wpisie z początku 2016 roku autor co jakiś czas podkreśla, że “Wichry zimy” są jego priorytetem, jednak mijają kolejne miesiące i lata, a wierni fani nadal nie do końca nie wiedzą, kiedy mogą spodziewać się długo oczekiwanej kontynuacji sagi. Z drugiej strony autor wciąż angażuje się w inne projekty, co budzi frustrację niektórych fanów.

Teraz z prośbą o ukończenie szóstego tomu (i jednocześnie promując własną markę) do autora zwróciły się linie lotnicze Air New Zealand. Przedstawiciele firmy opublikowali wideo, w którym zapraszają autora do Nowej Zelandii na jej koszt, co za sprawą przepięknych widoków, panującego wszędzie spokoju i innych walorów tego regionu miałoby pomóc mu w ukończeniu 6. tomu:

Na odpowiedź Martina nie trzeba było dłużej czekać:

Nie mogę powiedzieć, że nie pojawiła się pokusa. Nowa Zelandia to przepiękne miejsce, które kilka razy już odwiedziłem. Byłem w Auckland, Wellington, Christchurch, Rotoroa… i oczywiście w Hobbitonie. (…) I jako że macie na jednej wyspie Hobbiton i Mordor, sugeruję zmianę nazwy państwa na “Śródziemie”. Zakochałem się w Nowej Zelandii i nie musicie mnie przekonywać do wizyty.


Tak się składa, planuję tam wrócić. Latem 2020 w Wellington odbędzie się konwent World Science Fiction, jedno z najstarszych tego typu spotkań, na które zostałem zaproszony. Zjedzie się tam wielu artystów i pisarzy z całego świata.


To bardzo hojne z Waszej strony, że zapraszacie mnie na swój koszt. W pełni jednak mogę pozwolić sobie na taki wydatek, czego nie można powiedzieć o wielu początkujących pisarzach i fanach ze Stanów Zjednoczonych. Jeśli zamiast tego moglibyście zafundować tę podróż 20, 30 lub 50 z nich, nie wątpię, że przyjęliby zaproszenie, by podobnie jak ja zachwycić się Nową Zelandią. Macie duże samoloty, więc na pewno się zmieszczą.

W odpowiedzi na zaproszenie Martin zaznaczył też, że ma nadzieję ukazać się na konwencie z gotowymi “Wichrami zimy”!

A co do sprawy ukończenia książki… Obawiam się, że pobyt w Nowej Zelandii sprawiłby, że nie mógłbym się na tym skupić. Na chwilę obecną pozostanę więc w Westeros. Ale powiem Wam jedno — jeśli nie pojawię się z WICHRAMI ZIMY na nowozelandzkim Worldconie, oficjalnie zezwalam Wam uwięzić mnie w chatce na White Island i nie wypuszczać, dopóki nie skończę pisać.

Worldcon w Nowej Zelandii potrwa od 29 lipca do 2 sierpnia 2020 roku. Trzymamy kciuki, George!

źródło: grrmartin.com