Jak wiemy, David Benioff i Dan Weiss nie zawsze przenoszą wszystkie wydarzenia z Pieśni Lodu i Ognia na ekran w niezmienionym stanie – przykładami działania ich wyobraźni może być z pewnością m.in. śmierć Manca Raydera, historia Sansy w 5. sezonie czy też wszystko to, co miało cokolwiek wspólnego z Dorne.
Gendry, najlepszy przyjaciel Aryi Stark i ulubieniec wielu fanów, również nie miał takiej samej historii jak w książkach. W Pieśni, chłopak został z Bractwem bez Chorągwi, po tym jak Arya została porwana przez Ogara, i nawet uratował Brienne podczas walki w Uczcie dla wron. W serialu jego wątek został pomieszany z historią Edrica Storma, jednego z wielu bękartów króla Roberta Baratheona. Kiedy widzieliśmy go ostatnim razem w finale 3. sezonu, uciekł ze Smoczej Skały z pomocą Davosa Seawortha.
Wielu widzów z niecierpliwością oczekuje jego powrotu do serialu. Całkowicie szczerze możemy powiedzieć, że wyobraźnia niektórych fanów nie przestanie nas zadziwiać – niedawno odkryliśmy teorię, dzięki której możemy dowiedzieć się, że Gendry jest synem… Cersei.
W 2 odcinku 1. sezonu, Cersei odwiedza Catelyn Stark, gdy ta czuwa przy łóżku Brandona, którego próbował zamordować Jaime. Królowa próbuje nawiązać rozmowę ze zrozpaczoną matką i mówi o jej pierworodnym, który zmarł krótko po porodzie. Podczas konwersacji nazywa go “czarnowłosą pięknością”.
Ta scena przedstawia nam rzadko spotykany moment – bliską płaczu Cersei. Nie mamy powodów, żeby nie wierzyć w istnienie dziecka jej i króla Roberta. Kolejną ciekawostką jest fakt, że w książkach Cersei nigdy nie wspomniała o narodzinach żadnego dziecka – oprócz oczywiście tych, których ojcem był Jaime – więc jak na razie powinniśmy ograniczyć się wyłącznie do serialu. Czy tym dzieckiem mógł być Gendry?
Zacznijmy od początku – Cersei wspomina, że dziecko wyglądało jak Robert. Nastoletni Gendry również wyglądał dokładnie jak on – kiedy Ned Stark spotyka go w jednym z odcinków 1. sezonu, natychmiast dedukuje, że jest on bękartem króla. To samo dzieje się, kiedy Stannis po raz pierwszy spotyka chłopaka. Niczego to jednak nie wyjaśnia – bowiem, ile to dzieci jest podobnych do swoich ojców? Cersei wyjawia, że nigdy nie odwiedziła swojego dziecka w krypcie, co jest dziwne, biorąc pod uwagę jaką miłością otacza wszystkie swoje dzieci. Królowa nie wyjawia również imienia swojego dziecka – czy był to zamierzony ruch przemycony przez scenarzystów?
Królowa miała lekko mówiąc skomplikowane relacje ze swoim mężem, królem Baratheonem. W jednym z odcinków powiedziała mu, że coś do niego czuła, nawet po stracie ich pierworodnego syna. Nie trzeba było długo czekać, by to “coś” przeminęło a Cersei powróciła do swojego romansu z bratem (o ile go przerwała). Od tamtego momentu, wychowanie dziecka, które nie było Jaimego, zdaje się być dla Cersei czymś niemożliwym. Brat królowej, na ślubie Joffreya, w rozmowie z Lorasem wspomina o tym, jak daleko może posunąć się Cersei :
Jeśli jakimś cudem ożenisz się z Cersei, zamorduje Cię we śnie. Nawet jeśli zdołasz najpierw umieścić w niej dziecko, je również zamorduje.
Jaime nie jest jednak Cersei. Trudno uwierzyć, że osoba, która pomimo swojej brutalnej natury udowodniła, że kocha swoje dzieci ponad wszystko, mogłaby zabić jedno z nich. Królowa najlepiej to wyraziła w rozmowie z Sansą:
Nie kochaj nikogo oprócz swoich dzieci. Pod tym względem matka nie ma wyboru.
Jednak nawet fakt, że Cersei nosiła w sobie dziecko Roberta, nie wyklucza, że tak naprawdę nie chciała go wychowywać w otoczeniu swojego zazdrosnego brata. Miałaby wtedy do wyboru dwie opcje: pozwolić, żeby syn wychował się na dworze jako dziedzic Roberta lub wysłać go gdzieś z dala od miejsca narodzin. Zakładając, że królowa chciałaby ukryć swoje dziecko przed Robertem, możemy się zastanowić, jak mogłaby to zrobić?
Podczas jej rozmowy z Catelyn Stark, wspomina, że Robert był obecny, kiedy zmarłe dziecko było od nich zabierane. Więc jakim cudem zdołałaby odesłać swojego syna tak, żeby Robert się o tym nie dowiedział? Ponownie przyjrzyjmy się rozmowie z Sansą:
Kiedy czas porodu się zbliżał, mój lojalny mąż uciekał do lasu ze swoimi myśliwymi i ogarami. Kiedy wracał, ofiarowywał mi skórę i głowę jelenia, a ja ofiarowywałam mu dziecko.
Z Robertem na polowaniu oraz Maesterem Pycellem przy boku – niegdyś jej lojalnym sługą – podmienienie jej zdrowego dziecka na martwe zdaje się być o wiele prostsze. W Tańcu ze Smokami Varys twierdzi, że zamienił syna Rhaegara, Aegona V Targaryena na inne dziecko, tuż zanim Góra wymordował rodzinę księcia. W takim razie i Cersei mogła okazać Robertowi podmienionego syna. W międzyczasie syn lwicy mógł dorastać w cieniu Czerwonej Twierdzy, gdzie Cersei mogła mieć na niego oko.
Gendry wychował się w Zapchlonym Tyłku, jednak nie przeszkodziło mu to w zdobyć pracy u jednego z najbardziej cenionych kowali w Królewskiej Przystani. Jak został zauważony przez Mistrza Notta?
W Grze o tron dowiadujemy się, że Mott przygarnął Gendry’ego na swojego pomocnika po tym, jak tajemniczy mężczyzna zapłacił mu pokaźną sumę pieniędzy. Mężczyzna ukrywał swoją tożsamość, co było podobne do Varysa. W każdym razie jasne jest, że ktoś wysoko postawiony pomaga Gendry’emu – pytanie kto?
Jedną z najbardziej oczywistych odpowiedzi, która nam się nasuwa, będzie Robert we własnej osobie. Jednak ten, nigdy nie przejmował się za bardzo swoimi bękartami – przynajmniej w serialu. W książkach otwarcie przyznaje, że Edric Storm jest jego synem, ale tylko dlatego, że urodziła go szlachcianka. Rozważał również sprowadzenie Myi Stone, która żyje w Dolinie, do stolicy, jednak Cersei wybija mu ten pomysł z głowy. W serialu, kiedy Ned Stark odwiedza bękarcią córkę Roberta, Barrę, w burdelu Petyra Bealisha, staje się jasne, że król się nią nie przejmuje. To też wyjaśnia, dlaczego Gendry nigdy nie poznał tożsamości ojca.
Jeśli w jakikolwiek sposób Gendry jest synem Roberta i Cersei, jego matka mogła zapewnić mu bezpieczeństwo poprzez Varysa lub nawet kogoś innego. Dzięki nim mogła przekonać mistrza Motta do przyjęcia Gendry’ego na pomocnika bez ujawniania, że Gendry był jej synem. Jeśli zaś chodzi o Roberta, to mógł on nie wiedzieć o istnieniu Gendry’ego lub mógł być dla niego tylko jednym z dziesiątek bękartów.
Przed aresztowaniem, Ned Stark odwiedza Cersei i informuje ją, że wie o prawdziwym pochodzeniu jej dzieci. Po jego śmierci, Stannis Baratheon, prawdziwy król Westeros rozsyła o tym informacje po wszystkich królestwach, a Joffrey wysyła Złote Płaszcze, by zamordowały wszystkie bękarty ojca. Cersei potwierdza to podczas rozmowy z Tyrionem. Pomiędzy tymi wydarzeniami, Gendry bez żadnego wyraźnego powodu dołącza do Nocnej Straży. Nieco później w rozmowie z Aryą dowiadujemy się, że jego mistrz miał go dosyć, dlatego go odesłał, co już samo w sobie jest dziwne. Wszyscy wiedzą, że Gendry jest świetnym kowalem, więc dlaczego mistrz nagle go odesłał? Był czas wojny, dobra stal zawsze jest potrzebna.
Melisandre mówiła, że Gendry sprawi, że królowie będą powstawać i upadać – jeśli to prawda, to mało prawdopodobne jest, żeby chłopak był tylko nisko urodzonym bękartem.
A Wy co sądzicie? Podzielcie się opinią w komentarzu.