Richard Dormer, wcielający się w Berica Dondarriona, dał się namówić na krótki wywiad dla INews, w którym został zapytany o dalsze losy swojej postaci.
Jak doskonale pamiętamy, w finale 7. sezonu Nocny Król z pomocą ożywionego i przemienionego Viseriona zdołał rozkruszyć ścianę Muru. Rozpadająca się lodowa konstrukcja pociągnęła za sobą ofiary śmiertelne.
W centrum tych wydarzeń znaleźli się Tormund i Beric Dondarrion, a ostatnie sceny z nimi w rolach głównych zostawiły nas ze sporym cliffhangerem – czy udało im się przeżyć katastrofę?
Chociaż wielu fanów natychmiast chciałoby poznać odpowiedź, Dormer nabrał wody w usta:
Cóż, to dobre pytanie, a mnie nie wolno nic powiedzieć – to nie jest po prostu “tak” lub “nie”.
Po chwili aktor dodał jednak:
Myślę, że taka śmierć byłaby bardzo nie w porządku wobec obu tych bohaterów, by zginęli ot tak, przysypani odłamkami Muru. Spodziewałbym się czegoś bardziej dramatycznego albo przynajmniej, by można było zobaczyć scenę, jak umierają.
W dalszej części rozmowy z INews, Dormer odpowiadał o pracy na planie, a dokładniej o ekspedycji “wspaniałej siódemki” za Mur:
To były bardzo ponure zdjęcia. Staliśmy na szczycie góry w strugach deszczu, w Belfaście. Lało, pociliśmy się i walczyliśmy z zombie.
Jednak w przerwach pomiędzy kolejnymi ujęciami bawiliśmy się świetnie. Razem z chłopakami stworzyliśmy nawet mały zespół [przyp. red. Bractwo bez Banjo – ang. Brotherhood Without Banjos – o którym wspominał już Rory McCann].
Wygłupialiśmy się, żeby zabić czas, ponieważ było dużo przerw, więc chodziliśmy do naszej małej przyczepy, wyciągaliśmy gitary, czy cokolwiek tam mieliśmy, i improwizowaliśmy. No wiesz, takie jam session.
Było super. Poczekajcie, jeszcze zobaczycie nas podczas trasy koncertowej. [śmiech]
Nie obyło się też bez pytania o wrażenia z oglądania gotowego 7. sezonu. Tutaj jednak Richard przyznał, że nie jest na bieżąco z serialem:
Mam zamiar się za to zabrać, by obejrzeć całość przed 8. sezonem. Chcę nadrobić wszystko, bo do tej pory byłem tak zajęty, że nie miałem okazji.
Koniec końców, aktor oświadczył, że jest wielkim fanem innego serialu. Mianowicie – The Walking Dead.