Kit Harington w swoim wywiadzie dla IGN zagrał w popularną amerykańską grę towarzyską "Fuck, Marry, Kill" ("Przeleć, Ożeń się, Zabij"). Zagrał w nią oczywiście z małą westeroską modyfikacją, czyli zamiast seksu mieliśmy zdradę.
W pierwszej rundzie wybierał między Cersei Lannister, Sansą Stark i Daenerys Targaryen. Zdecydował się ożenić z Daenerys, zdradzić Cersei i zabić Sansę.
W drugiej rundzie mieliśmy Brienne, Melisandre i Missandei. Serialowy Jon Snow postanowił ożenić się z Melisandre, zdradzić Missandei i zabić Brienne. Wspomniał też, że jego postać nie znosi Brienne.
Następnie przyszło Kitowi wybierać spośród mężczyzn. Postanowił, że ożeni się z samym sobą, zdradzi Davosa Seawortha (złamałoby mu to serce) i zabije Jaime’a Lannistera.
Na koniec pojawiła się karta z Varysem, Littlefingerem i Królową Cierni. Aktor szybko zdecydował się poślubić Varysa, zabić Littlefingera i zdradzić Olennę Tyrell.
Z jednej strony chyba nie należy wyciągać z tej niewinnej zabawy wielu wniosków, z drugiej aktor mógł tutaj lekko nam wskazać jak potoczy się fabuła bez łamania kontraktu nakazującego mu w tych sprawach milczenie. Czyżby Jon miał poślubić Daenerys? Czy stosunki między Jonem a Sansą pogorszą się na tyle, że świeżo upieczony król będzie się jej chciał pozbyć? A może jednak Gra o tron po raz kolejny nas zaskoczy i Jon stanie na ślubnym kobiercu z Varysem? Co wy o tym myślicie? Z drugiej strony Martin już zdradził przyszłe losy Jona…
Źródło: IGN